Kierowcy zespołu Alfa Romeo Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi, którzy zajęli siódme i ósme miejsce, zostali ukarani dodaniem 30 sekund. Przeprowadzone przez komisarzy technicznych dochodzenie wykazało, że podczas startu do wyścigu na torze Hockenheim obaj korzystali z niedozwolonych przepisami udogodnień (nieprawidłowe użycie sprzęgła). Ostatecznie sklasyfikowani zostali na 12. i 13. lokacie.
W tej sytuacji Hamilton przesunął się na dziewiątą pozycję, a Kubica na dziesiątą. Dla Polaka to był pierwszy i jedyny jak dotąd punkt w sezonie 2019. Rywalizacji z 28 lipca, fragmentami toczącej się w deszczu, nie ukończyło siedmiu kierowców.
Team Alfa Romeo, z siedzibą w Szwajcarii, odwołał się od decyzji, ale Międzynarodowy Trybunał FIA w Paryżu odrzucił apelację. Zgodnie z wtorkowym postanowieniem, po 15 z 21 wyścigów, Hamilton ma w dorobku 296 punktów i o 65 wyprzedza swego partnera z zespołu Fina Valtteriego Bottasa (Mercedes). Za nimi są Charles Leclerc (Monako/Ferrari) i Max Verstappen (Holandia/Red Bull) po 200 pkt.
Kolejny wyścig - o Grand Prix Rosji w Soczi odbędzie się 29 września.
Kilka dni temu oficjalnie podano, że Kubica nie będzie w przyszłym roku kierowcą Williamsa. Na razie nie wiadomo, czy Polak podpisze kontrakt z innym teamem Formuły 1. Współpracy z polskim kierowcą nie kończy PKN Orlen. Koncern zapewnił, że prowadzi już zaawansowane rozmowy z wybranymi zespołami.