"W związku z wycofaniem Roberta Kubicy z niedzielnego wyścigu w ramach Grand Prix Rosji, zwróciliśmy się z oficjalną prośbą o wyjaśnienia do zespołu ROKiT Williams Racing. Na ich podstawie będziemy podejmować działania związane z egzekwowaniem zobowiązań wynikających z umowy" - napisała na Twitterze rzecznik prasowa koncernu Joanna Zakrzewska.
Kubica nie ukończył wyścigu o GP Rosji, na 29. okrążeniu Williams polecił kierowcy zjechać do alei serwisowej i zakończyć udział w rundzie mistrzostw świata.
Po wyścigu brytyjski team oficjalnie poinformował, że powodem podjęcia decyzji było... oszczędzanie części na następne starty w tegorocznym sezonie.
Umowa zawarta między teamem Williams a Orlenem nie przewiduje takiej sytuacji. Wycofanie kierowcy może mieć miejsce tylko w przypadku awarii samochodu lub choroby zawodnika.
Można się spodziewać, że jeżeli wyjaśnienia nie będą wiarygodne, Orlen może się domagać od zespołu F1 rekompensaty finansowej.
19 września Kubica poinformował, że w 2020 roku nie będzie kierowcą Williamsa. Na razie nie wiadomo, czy Polak podpisze kontrakt z innym zespołem Formuły 1.