Niższe dochody powodują, że zespół F1, który po wielu latach wrócił do rywalizacji w 2018 roku, także dysponuje mniejszymi niż są wymagane środkami. To - być może - sprawi, że ekipa Alfy Romeo, której kierowcami są obecnie Fin Kimi Raikkonen i Włoch Antonio Giovinazzi, będzie zmuszona do zakończenia startów.
Team Alfa Romeo pojawił się na torach w sezonie 2018 zastępując zespół Sauber z siedzibą w Hinwil. Włosi, powiązani z grupą Fiat Chrysler i koncernem z Maranello, do którego należą także marki Ferrari i Alfa Romeo zdecydowali, że anulują podpisaną wcześniej przez Saubera umowę na silniki z Hondą i będą instalowały jednostki napędowe Ferrari. Te jednak, w innej specyfikacji niż w samochodach kierowców pierwszego zespołu Ferrari - Niemca Sebastiana Vettela i Monakijczyka Charlesa Leclerca, nie spełniły pokładanych w nich nadziei.
Po 17 rundach sezonu Raikkonen jest w klasyfikacji generalnej na odległej, 14. pozycji z dorobkiem 31 pkt (prowadzi obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa - 338 pkt), a Giovinazzi zgromadził tylko 4 pkt i jest 18.
Alfa Romeo szuka obecnie nowych sponsorów, dzięki którym zespół będzie mógł bez problemów przygotować się do kolejnego sezonu. W zespole z Hinwil w 2020 roku mają nadal startować Raikkonen i Giovinazzi, ten drugi jednak nie ma jeszcze podpisanego kontraktu.