>>> Zobacz kraksę Timo Glocka <<<

Do wypadku doszło na ostatnim zakręcie przed prostą startową. Bolid Timo Glocka zakręcił się dookoła własnej osi i z ogromną prędkością uderzył tyłem w mur okalający tor. Z pojazdu niewiele zostało, ale na szczęście Niemiec wyszedł z wypadku bez szwanku.

Reklama