Taką rewelacją podzielił się z dziennikarzami szef Red Bulla, Christian Horner. Mechanicy tego teamu stwierdzili, że awaria elektroniki w bolidzie Webbera była spowodowana... przejeżdżającym w pobliżu tramwajem - czytamy w onecie. Samochód Webbera stał się po prostu ofiarą fali elektrycznej.
Podczas Grand Prix Singapuru z toru wypadł kierowca Red Bulla Mark Webber. Mechanicy z jego teamu już odkryli przyczynę wypadku. "Mark wypadł z toru przez problemy z elektroniką. A dokładniej przez... tramwaj" - mówią.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama