Krakowianin do pierwszego w klasyfikacji najlepszych kierowców Lewisa Hamiltona traci 20 punktów, a do zakończenia sezonu pozostały zaledwie trzy wyścigi. Strata punktowa Kubicy byłaby zapewne mniejsza, gdyby nie dziesięciosekundowa kara, którą Polak otrzymał w ostatnim Grand Prix Singapuru.

Reklama

"Szanse Roberta na mistrzowski tytuł znacznie się zmniejszyły, ale jego tempo w ostatnim wyścigu nie było złe. W normalnych okolicznościach na pewno zdobyłby sporą ilość punktów" - przyznał Rampf w rozmowie z "Autosportem".

"Ciągle walczymy. Postaramy się wprowadzić w kolejnych wyścigach przynajmniej drobne modyfikacje i poprawki. Mamy nadzieję, że pomogą nam one zbliżyć się do czołówki. Nie jesteśmy daleko jako zespół, Robert, który jest naszym liderem, też nie ma dużej straty" - dodał Rampf.

Kolejne Grand Prix odbędzie się 12 października w Japonii.