W rywalizacji samochodów etap wygrał Hiszpan Carlos Sainz za kierownicą napędzanego elektrycznie Audi. O 2.21 wyprzedził Francuza Sebastiena Loeba (Prodrive Hunter) i o 3.10 Argentyńczyka Lucio Alvareza. Przygoński stracił do zwycięzcy 17.37 i uplasował się w połowie drugiej dziesiątki.

Reklama

Kierowca Orlen Teamu spadł w klasyfikacji generalnej na szóste miejsce, wyprzedzony przez Giniela De Villiersa z RPA (Toyota). Przed ostatnim, dosyć krótkim etapem traci do niego blisko osiem minut.

Prowadzi Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota), który ma blisko pół godziny przewagi nad Francuzem Sebastienem Loebem (Prodrive Hunter) i jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to w piątek w Dżuddzie będzie się cieszyć z czwartego zwycięstwa w Rajdzie Dakar.

Reklama

Duże straty van Beverena

Giemza po najlepszym w karierze siódmym miejscu w środę, w czwartek był 12. motocyklistą w stawce. Kolejny dzień z rzędu rekordowe osiągnięcie poprawił 20-letni Konrad Dąbrowski, który uzyskał 22. czas. W klasyfikacji generalnej Giemza jest 18., a Dąbrowski 27.

Kolejny raz doszło do zmiany lidera. Francuz Adrien van Beveren (Yamaha) poniósł duże straty i spadł na czwarte miejsce. Na prowadzenie powrócił Brytyjczyk Sam Sunderland (Gas Gas). W czwartek był drugi, zaledwie cztery sekundy za Argentyńczykiem Kevinem Benavidesem (KTM), który jednak nie ukończył jednego z poprzednich etapów i w klasyfikacji generalnej ma wielogodzinną stratę.

Reklama

Przed ostatnim etapem Sunderland o 6.52 wyprzedza Chilijczyka Pabla Quintanillę (Honda) i o 7.15. Austriaka Matthiasa Walknera (KTM).

Atak na drugie miejsce

W rywalizacji quadów bardzo blisko wymarzonego podium jest startujący po raz szósty w Rajdzie Dakar Wiśniewski. Przed czwartkowym etapem zdecydował się wymienić silnik, za co otrzymał 15 minut kary i spadł z drugiego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dotychczasowy spisywał się dobrze, ale zawodnik Orlen Teamu chciał mieć stuprocentową pewność, że w końcówce go nie zawiedzie.

Na 11. etapie Wiśniewski zajął drugie miejsce, za Brazylijczykiem Marcelo Medeirosem. W klasyfikacji generalnej z wielką przewagą prowadzi Francuz Alexandre Giroud, a drugiego Argentyńczyka Francisco Moreno od trzeciego Wiśniewskiego dzielą tylko trzy i pół minuty.

Na trasie pozostają jeszcze lekkie pojazdy UTV.

Piątkowy, ostatni etap będzie prowadził z Biszy do Dżuddy. Odcinek specjalny liczy 164 kilometry.