Bryant w fantastycznym stylu poprowadził swój zespół do wygranej nad Memphis Grizzlies 121:119. Koszykarz grał jak z nut. Trafił 20 z 37 rzutów z pola i 17 z 19 wolnych. O zwycięstwie zdecydowały jego punkty w czwartej kwarcie. Wystarczyło mu półtorej minuty, żeby zdobyć ich aż dziewięć.
Wspaniały wynik Bryanta dał mu zaszczytne miejsce w elicie koszykarskich sław. Przed nim tak dobrą serię mieli tylko legendarni Michael Jordan, Wilt Chamberlain i Elgin Baylor. "To dla mnie zaszczyt być wśród wielkich graczy. Ci koszykarze byli kiedyś dla mnie idolami, a teraz wszyscy mnie z nimi porównują" - powiedział szczęśliwy Kobe.
Jego wyjątkowa passa zaczęła się od meczu przeciwko Portland Trail Blazers, w którym zdobył 65 punktów. W kolejnym, z Minnesota Timberwolves, miał ich 50.