44-letni koszykarz wymienił nawet kluby w których chciałby występować. "Rozmawiałem z władzami Toronto Raptors, Dallas Mavericks, Miami Heat, Cleveland Cavaliers i New York Knicks, ale żadnych konkretnych ofert nikt mi nie zaproponował" - powiedział Oakley.
Oakley oprócz sensacyjnego powrotu do NBA bierze się także za napisanie książki. Ma być ona lepsza od tej którą wydał były gwiazdor NBA - Charles Barkley. "Płakałem ze śmiechu jak czytałem jego wypociny. Moje dzieło będzie prawdziwe, a nie fałszywe" - twierdzi zawodnik.
Przez trzy lata po zakończeniu kariery koszykarz nie marnował czasu. "Wreszcie odpocząłem. Byłem na solidnych wakacjach. Wiodłem życie jak gwiazda rocka. Podróżowałem, bawiłem się" - wyznał.
W ciągu 19-letniej kariery Oakley grał w zespołach: Chicago Bulls, New York Knicks, Toronto Raptors, Washington Wizards i Houston Rockets. Przez ten okres zdobywał średnio 9,7 punktów na mecz i notował 9,5 zbiórek. Zagrał w sumie w 1282 spotkaniach w NBA.
Po kilku latach przerwy do ligi NBA wrócili już Kevin Willis i Vin Baker. Teraz czas na kolejnego emeryta, który chce jeszcze pobiegać po parkietach. Jednak Charles Oakley nie ma zamiaru wracać za małe pieniądze. Dlaczego? Bo życie gwiazdy nie jest mu obce.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama