Zawodnicy z Florydy zrobili pożytek ze swojej najgroźniejszej broni - rzutów za trzy punkty. Dwanaście razy trafili do kosza (na 23 próby, średnia 50,2 proc.), a gospodarze tylko pięciokrotnie (na 14 rzutów). Pod tym względem Heat są najlepszą drużyną w całej lidze, ze średnią skutecznością 40,9 proc.

Reklama

Goście prowadzili od pierwszych minut, ale na początku czwartej kwarty mieli słabszy moment i Bobcats zmniejszyli straty do dwóch punktów. Odpowiedź Heat była jednak natychmiastowa: Wade popisał się dwoma wsadami, a James trafił za trzy punkty i goście ponownie odskoczyli na bezpieczną odległość.

Heat, których bilans wynosi 20 zwycięstw i 6 porażek, rozegrają w najbliższych dniach kolejne mecze wyjazdowe: w piątek w Detroit z Pistons, w sobotę w Milwaukee z Bucks i w poniedziałek w derbach Florydy w Orlando z ekipą Magic.

Na drugiej pozycji na Wschodzie plasują się New York Knicks (21-8). Nowojorczycy szczęśliwie wygrali w Phoenix z drużyną Marcina Gortata - Suns 99:97, zdobywając decydujące punkty w ostatniej sekundzie meczu.

Na 34,5 sekundy przed końcem spotkania gospodarze, po zbiórce polskiego środkowego w obronie i celnych rzutach wolnych faulowanego pod koszem rywali Jareda Dudleya, prowadzili 97:95. Knicks wyrównali, gdy do ostatniej syreny pozostawało niespełna 11 sekund, dzięki rzutowi z półdystansu J.R. Smitha.

Suns stracili piłkę w ostatniej akcji, która mogła dać im zwycięstwo, a nowojorczykom na wykonanie rzutu pozostała sekunda. Piłka, wyprowadzana zza linii bocznej przez Jasona Kidda, znów trafiła do Smitha, a ten zdążył ją chwycić, wyskoczyć i celnie rzucić z kilku metrów, mimo że przeszkadzał mu obrońca - na 0,3 sekundy przed syreną.

Gortat przebywał na parkiecie 31 minut, trafił sześć z 11 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych, miał osiem zbiórek w obronie i jedną w ataku, asystę, dwa bloki, stratę i trzy faule.

Reklama

Najwięcej punktów dla Suns uzyskał Jared Dudley - 36 (to jego rekord kariery), po 11 dorzucili Shannon Brown i Sebastian Telfair, a 10 - Michael Beasley.

W zespole gości wyróżnili się Smith - 27, Kidd - 23, Tyson Chandler - 14 i 12 zbiórek oraz Chris Copeland - 14.

Suns z bilansem 11 zwycięstw i 18 porażek zajmują 13. miejsce w Konferencji Zachodniej. W piątek, w pierwszym z trzech wyjazdowych spotkań, które rozegrają jeszcze w tym roku, spotkają się z Indiana Pacers (16-12).

Na Zachodzie najlepsze drużyny - Los Angeles Clippers (22-6) i Oklahoma City Thunder (21-6) w czwartek pauzowały. Na trzeciej pozycji umocnili się San Antonio Spurs (22-8), po zwycięstwie we własnej hali nad Toronto Raptors 100:80. Gospodarze zakończyli w ten sposób serię pięciu wygranych drużyny z Kanady.

W ekipie Spurs punkty zdobyli wszyscy zawodnicy, a najwięcej - Tim Duncan 15, Manu Ginobili - 14 oraz Tony Parker - 13. Gracze wchodzący na boisko z ławki rezerwowych uzyskali w sumie aż 45 oczek.