Jeden z najstarszych zawodników ligi LeBron James nie zwalnia tempa. Niespełna 39-letni weteran poprawił kolejny rekord. Tym razem zagrał przez 24 minuty. W tym czasie zdobył 17 punktów i zaliczył dziewięć asyst.

James przegonił Abdul-Jabbara

Reklama

James już w ubiegłym sezonie poprawił osiągnięcie wszech czasów należące wówczas do słynnego Kareema Abdul-Jabbara - 38387 pkt.

Reklama

Otrzymałem gratulacje od kolegów z drużyny i trenerów, ale nie miałem okazji, aby naprawdę zrozumieć, co to oznacza – powiedział James. Było wielu świetnych graczy, którzy trafili do tej ligi w przeszłości i wielu świetnych strzelców. Myślę, że móc osiągnąć coś takiego to wielka sprawa - dodał.

James rozpoczął wieczór ze średnią 26,4 punktów na mecz, co stanowi zdecydowanie najlepszy wynik spośród wszystkich graczy w historii NBA, którzy mają na koncie występy w 21 sezonach.

Yurtseven najlepiej punktował wśród Jazzmanów

Mecz sam w sobie był raczej jednostronny, ponieważ "Jeziorowcy" bardzo szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do samego końca. Anthony Davis zdobył dla zwycięzców 26 punktów i 16 zbiórek.

Wśród przyjezdnych, przebywający na parkiecie jedynie 17 minut, Omer Yurtseven rzucił 18 punktów, co było najlepszym wynikiem w jego drużynie.

Tysięczny występ Kevina Duranta

Jedno z najciekawszych spotkań tego wieczora miało miejsce w Filadelfii, gdzie 76ers podejmowali "Kawalerzystów". Pierwsza połowa tego spotkania to świetna dyspozycja przyjezdnych oraz zbudowanie przewagi na poziomie 12 punktów do przerwy. Później gospodarze odrobili straty, a czwartą kwartę zdecydowanie wygrali dziewięcioma punktami. Mogli zamknąć ten mecz w podstawowym czasie, lecz rzuty wolne wykorzystał świetny wśród Cavs Darius Garland. W dogrywce mieliśmy podobny obraz, co w finałowej odsłonie, ostatnie rzuty wolne decydowały o zwycięstwie, a wykonywał je właśnie Garland (32 punktów i osiem asyst).

Philadelphia opierała swoją grę na dwóch filarach, a więc na barkach Joel Embiida oraz Tyrese'a Maxeya. Pierwszy zakończył to spotkanie z dorobkiem 32 punktów, a drugi był gorszy o dwa "oczka". W końcowym rachunku to nie wystarczyło i "Szóstki" zanotowały czwartą porażkę w rozgrywkach.

Tysięczny występ w karierze zaliczył Kevin Durant. W dużej mierze dzięki jego skutecznej grze (31 punktów) Phoenix Suns na własnym parkiecie pokonali Portland Trail Blazers 120:107. Durant na koncie ma już 27331 punktów i w tabeli wszech czasów wskoczył na 10. pozycję, wyprzedzając Elvina Hayesa (27313), który występował w latach 1968-1984.

W zespole gości na wyróżnienie zasłużył jedynie Jaremi Grant zdobywca 26 punktów. Dla drużyny Portland była to już ósma przegrana z rzędu, a jedenasta w tym sezonie.