"Przyczyną zgonu Kamili był zator tętnicy płucnej. Po rozmowie i konsultacjach z lekarzami specjalizującymi się w tym temacie wiemy, że mogły do tego doprowadzićuwarunkowanie genetyczne, odwodnienie, zgęstnienie krwi, przyjmowanie środków antykoncepcyjnych lub wysiłek" - takie oświadczenie przekazał DZIENNIKOWI ojciec naszej złotej medalistki olimpijskiej.

Reklama

Szczegółowe wyniki autopsji mają być znane dopiero w przyszłym tygodniu. Robert Skolimowski powiedział też DZIENNIKOWI łamiącym się głosem, że "Kamila przyleci do Polski w poniedziałek, o 11.30". Dopiero w kraju - w środę - jej ciało poddane zostanie kremacji, a w czwartek zostanie złożone na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim.

>>>Skolimowska była bez opieki lekarza

Autopsję przeprowadzono w narodowym instytucie medycyny sądowej w portugalskim Faro. Sekcja Kamili Skolimowskiej zakończyła się wczoraj.

"Wyniki sekcji zwłok pozna tylko rodzina" - zapowiadała w DZIENNIKU Agnieszka Machalska, konsul RP w Lizbonie. Jednak rodzina Skolimowskiej postanowiła, że je upubliczni.

Ojciec Kamili Robert Skolimowski powiedział DZIENNIKOWI, że ujawniając przyczynę śmierci swojej córki, chce uciąć spekulacje w tej sprawie. Chodzi o pojawiające się domysły dotyczące stosowania dopingu przez Skolimowską.

>>>Skolimowska czuła się źle już w Pekinie

Reklama

Kamila Skolimowska zmarła nagle dwa dni temu podczas zgrupowania w Portugalii. Znajomi lekkoatletki twierdzą, że od dłuższego czasu uskarżała się na złe samopoczucie, miała problemy z oodychaniem.

Dziś w warszawskiej prokuraturze ruszyło śledztwo w sprawie nagłej śmierci Skolimowskiej.