"Nie wiadomo, jak to dalej to się potoczy, bo już słyszę, że jeden z delegatów, gdyby mógł głosować, to nie głosowałby na Grzegorza Latę i byłaby druga runda głosowania" - powiedział Boniek dziennikarzom.
O kogo chodzi? O Sylwestra Cacka, który dzień przed zjazdem zastąpił innego przedstawiciela Cracovii Kraków, ale jego mandat został unieważniony. Oburzony Cacek zapowiedział, że z tym się nie pogodzi i że rozważa złożenie wniosku do sądu o unieważnienie zjazdu wyborczego. A o zwycięstwie Grzegorza Laty zadecydował jeden głos.
>>>Lato: Nie spodziewałem się, że wygram w pierwszej turze
Zbigniew Boniek nie czuje się jednak przegranym. "Grzegorz Lato sobie poradzi. Życzę mu wszystkiego najlepszego. Nie jestem tym wyborem zmartwiony. Byłem alternatywą, by pokazać związkowi drogę troszeczkę inną, bardziej normalną".
"Chciałeś rower, to teraz pedałuj" - powiedział niedoszły prezes PZPN.