Majdan i Świerczewski zostali oskarżeni o pobicie koszalińskich policjantów. Od początku nie przyznają się do winy. "Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i sprawiedliwość, a nie chęć skazania nas tylko po to, by nie było rysy na wizerunku policji" - mówi Majdan.

Reklama

>>>Doda żebrze o pracę dla Majdana

Policjanci twierdzą, że piłkarze zaatakowali ich i do ich obezwładnienia trzeba było użyć gazu oraz wezwać posiłki. Majdan i Świerczewski mówią coś zupełnie innego. Ich zdaniem to oni są ofiarami agresji ze strony mundurowych. Dlaczego prokuratura po raz kolejny chciała przesłuchać zawodników? We wrześniu dziennikarze ujawnili nagranie z kamer przemysłowych, na którym są fragmenty przepychanek. Na nagraniu brak jednak kluczowego momentu - interwencji policjantów.

>>>Sąd zdecydował: Majdan trafi do aresztu!

Majdan nie po raz pierwszy ma problemy z wymiarem sprawiedliwości. Nie stawiał się na wezwania sądu w procesie kibica Lechii Gdańsk, który obrzucał piłkarzy Pogoni Szczecin bananami. Sąd zdecydował więc o aresztowaniu bramkarza. Majdan odwołał się jednak od tej decyzji i orzeczenie o areszcie uchylono. Kolejna rozprawa w procesie odbędzie się 27 stycznia.

Reklama