Boruca czeka teraz rozmowa wychowawcza. W poniedziałek cały sztab szkoleniowy Celtiku spotka się z bramkarzem. Działacze oczekują wyjaśnień - co takiego się dzieje, że Polak zawala bramkę za bramką?

Reklama

>>> Zobacz kiks, który może posadzić Boruca na ławce

Co by się nie działo, Boruc nie może już liczyć na pobłażliwość Gordona Strachana. Szkot bronił go dzielnie przy okazji poprzednich kiksów i twierdził, że ma do Polaka pełne zaufanie. Teraz nie jest już o tym przekonany. "Każdy może usiąść na ławce i nie można stwierdzić, że Boruca to nie spotka" - oświadczył Strachan. "Z tej wpadki nie można być zadowolonym, ani tym bardziej się z niej śmiać. Boruc otrzyma pewne wskazówki od trenerów. Zrobimy wszystko, by powrócił do najlepszej formy" - zakończył menedżer "The Hoops".

Mimo że Celtic pokonał u siebie w Pucharze Szkocji 2:1 Dundee United, w Glasgow dużej radości nie ma. Wszystko przez kolejny błąd Polaka. Tym razem Boruc już w 14. minucie wyszedł przed pole karne, gdzie chciał widowiskowo wykopać piłkę. Tyle tylko, że w nią nie trafił...