Nie jest prawdą, że każda ze stron może skorzystać z wypowiedzenia umowy, jeśli zdecyduje się na wypłatę równowartości trzech miesięcznych poborów (ok. 200 tysięcy euro). Kontrakt ma bowiem charakter zamknięty i nie posiada klauzuli jego przedwczesnego zerwania, chyba że selekcjoner dopuści się jakiegoś ciężkiego przewinienia dyscyplinarnego.
Nie jest również możliwa natychmiastowa dymisja Beenhakkera przy założeniu, że od razu zostaną mu wypłacone pobory do końca listopada (560 tysięcy euro). W takiej sytuacji Beenhakker miałby pewne prawo żądania wypłaty pieniędzy, które mógłby zarobić awansując z Polską do finałów MŚ 2010.