Zawodnicy wydali oświadczenie, w którym wzięli na siebie winę za przegrany mecz. "Ta fala krytyki, która wylała się na trenera i bramkarza Artura Boruca była spowodowana tym, że oni byli najbardziej widoczni przy tej porażce. A to my wszyscy piłarze powinniśmy się uderzyć w pierś" - mówił Michał Żewłakow.

Reklama

>>>Beenhakker zrezygnował z Boruca

"To głos całego zespołu. Jest nas więcej niż zazwyczaj, ale i sytuacja jest szczególna" - podkreślił kapitan reprezentacji, informując, że Beenhakker nie wiedział o wystąpieniu piłkarzy.

"Jeżeli na miejscu Beenhakkera byłby dziś Franciszek Smuda, Stefan Majewski, czy Jerzy Bombka - nazwijmy go tak - to jeśli będzie dobry klimat do pracy, to będziemy bronić każdego trenera" - dodał Żewłakow.

Reklama