Czy rezygnacja Gordona Starchana może wpłynąć na pozycję obydwu polskich bramkarzy? Łukasz Załuska jeszcze nie rozpoczął pracy w szkockim klubie, a już wie, że będzie musiał walczyć o miejsce w składzie. Strachan już go znał, w końcu sam podjął decyzję o ściągnięciu go do zespołu. Teraz Załuska został sam!
"Nowemu trenerowi powinna odpowiadać ta sytuacja, bo będzie miał dwóch dobrych bramkarzy i nie będzie potrzebował wzmocnień w tej formacji" mówi Załuska w rozmowie ze SportowymiFaktami.pl.
A Boruc? Niby to żywa legenda zespołu. Ale każda legenda ma swój koniec, a ten w przypadku Boruca zbliża się niebezpiecznie szybko. Strachan bardzo długo tolerował wybryki Polaka, może nawet zbyt długo. Kto powiedział, czy jego następca też będzie taki cieprliwy?