Co oznacza jego przyjście Turnbulla na Celtic Park? Pożegnanie się z klubem jednego z Polaków. Załuska dopiero co trafił do klubu, więc raczej nie odejdzie. Walizki będzie mógł pakować Boruc, który na pewno nie zgodzi się na rolę drugiego bramkarza. No i na dodatek ma już trochę dość Glasgow - gra w Szkocji od kilku lat i tamtejszy klimat od pewnego czasu przestał mu służyć. Zmiana otoczenia mogłaby wyjść mu na dobre.
Problem w tym, że na razie nie słychać o zainteresowaniu Polakiem ze strony innych klubów. Jak na bramkarza kosztuje sporo, bo w okolicach 6-8 milionów euro. W sezonie 2008/2009 się nie popisywał, więc może być trudno znaleźć klub gotowy wyłożyć za niego takie pieniądze.
Czy Boruca czeka w przyszłym sezonie ławka? Nie, jeśli wybawi go... Chelsea Londyn. To właśnie ten klub przybył na ratunek naszemu reprezentantowi. Niestety, "The Blues" kupić go nie chcą, ale chętnie pozyskaliby Turnbulla. Na Stamford Bridge już przebili ofertę Celticu za młodego bramkarza, który miałby być w zespole Carlo Ancelottiego zmiennikiem Petra Cecha - pisze "Polska-The Times".