Dla Tomaszewskiego najważniejsze jest przestrzeganie prawa. To właśnie dlatego zadzwonił do członków komisji, która nie chciała ponownie zająć się wnioskiem dla ŁKS. "Zadzwoniłem, żeby ich pochwalić i powiedzieć: panowie, tak trzymać!" - mówi bramkarz, który zatrzymał Anglię.

"Komisja Odwoławcza to niezależna filia UEFA i wszelkie próby wywierania na nią nacisków były niedopuszczalne" - dodaje.

Reklama