Nie jest idealnie. Pomimo tego, że ciężko pracowałem, to minęły trzy tygodnie z hakiem, a to jest to jednak kontuzja, którą leczy się ok. pięć-sześć tygodni. Myślę, że w stu procentach, to będę gotowy dopiero jak się zacznie sezon ligowy. Fajnie było wygrać. Powiedziałem w szatni do chłopaków, żebyśmy uśmiechnięci po meczu wrócili do niej i żebyśmy tak potem wchodzili do samolotu. Ten uśmiech, mimo wszystko, na pewno się pojawi choć na chwilę. Daliśmy sobie i kibicom szczyptę słodkości. To nie usprawiedliwia jednak tego, co się zdarzyło w całym turnieju - zaznaczył obrońca reprezentacji Polski.
W ostatnim swoim meczu na mistrzostw świat w Rosji Polska pokonała Japonię 1:0. To jednak nic nie zmieniło. Nie udało się wyjść z grupy i biało-czerwoni po trzech spotkaniach wracają do domu. "To taka wygrana na osłodę" - podsumował po meczu Kami Glik.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama
Reklama
Reklama