Tylko, że ten cud trzeba powtórzyć na Euro w Austrii i Szwajcarii. A po meczu Pucharu Polski wiara Beenhakkera w cuda została zachwiana.
"Człowiek spodziewa się pięknego meczu, otwartej gry, nic z tego. Oba zespoły przede wszystkim nie chciały stracić gola" - analizuje trener.
Beenhakker patrzył na grę swoich podopiecznych - Matusiaka, Łobodzińskiego i Wawrzyniaka i załamywał ręce. "Jak ja ich doprowadzę do poziomu, jakiego potrzebuję? Do poziomu meczów z Portugalią, bo takiego potrzebujemy na Euro" - mówi trener, dodając, że przecież ma na to tylko trzy tygodnie.
Jednym piłkarzem, który nie zawiódł Beenhakkera jest Roger. "Był w Bełchatowie jedynym zawodnikiem, który chciał grać w futbol. Nie mówię, że zagrał bardzo dobrze. Mówię, że ciągnął grę, grał do przodu, kreował" - ocenia Leo. Beenhakker chce powierzyć Guerreiro rolę klasycznej "dziesiątki". "Roger to niezwykle kreatywny zawodnik. Widzi więcej niż inni. Jak nikt w polskiej lidze prostym zagraniem potrafi otworzyć koledze drogę do bramki. Ma oko do wyszukiwania niepilnowanego zawodnika, a kiedy już go dojrzy, potrafi do niego celnie zagrać" - podsumowuje Beenhakker w "Gazecie Wyborczej".