Kiedy Leo wysłał powołania na spotkanie towarzyskie z Irlandią, Smuda był załamany. Holender powołał trzech zawodników Lecha, a kolejnych trzech wpisał na listę rezerwowych. Dla Smudy, którego zespół gra jeszcze w Pucharze UEFA, decyzja ta była nie do przyjęcia.

Reklama

>>>Leo zabiera do Irlandii Bosackiego

Ostatecznie Smuda uległ i puścił piłkarzy na kadrę bez większej awantury czy sprzeczki z Beenhakkerem. Obaj panowie porozumieli się i gracze z Poznania będą mogli grać w Dublinie. Holender obiecał jednak, że będzie rozsądnie gospodarował siłami podopiecznych Smudy. Każdego z nich wystawi najwyżej na 45 minut - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".