"Sytuacja nie wygląda tak źle, jak w pierwszym momencie się wydawało. Nerwy nie zostały uszkodzone, co jest bardzo ważne. Być może Marcin wiosną wróci do treningów. Oczywiście, na razie są to mgliste przypuszczenia" - poinformował przebywający na zgrupowaniu reprezentacji w Muehlheim Jaroszewski.

Reklama

"Lekarz Anderlechtu, z którym się skontaktowałem powiedział, że zaraz po feralnym spotkaniu Wasilewski miał zabieg nastawienia i stabilizacji zewnętrznej kości. Najważniejsze, że nie ma infekcji, dlatego będzie możliwość przeprowadzenia drugiej operacji - zamknięcia rany. Jeśli przez kolejny tydzień dalej nie będzie infekcji, wówczas założony zostanie tzw. gwóźdz śródszpikowy. To rodzaj stabilizatora umożliwiającego szybszą rehabilitację" - wyjaśnił Jaroszewski.

Jak powiedział Jaroszewski, z informacji uzyskanych w Anderlechcie wynika, że leczenie Wasilewskiego będzie kontynuowane w jednej z brukselskich klinik.

Na razie wiadomo ile potrwa przerwa w grze piłkarza Standardu Liege. Axel Witsel na boisku nie pojawi się do 23 listopada. To kara za brutalny faul na Wasilewskim. Witsel dodatkowo musi zapłacić też 2,5 tysiąca euro grzywny. To ponad 10 tysięcy złotych.

Sprawca zdarzenia gorąco przeprasza Wasilewskiego. "Bardzo mi przykro. Nie widziałem jeszcze Wasilewskiego, ale z całego serca go przepraszam. Nie chciałem mu jednak zrobić krzywdy. Nie gram w futbol po to, by komuś łamać nogi. Nie jestem brutalem. Obaj atakowaliśmy piłkę, to był nieszczęśliwy przypadek" - powiedział 20-letni gracz, który chce odwiedzić Polaka w szpitalu.