Lato uważa, że Beenhakker nie powinien wygadywać w gazetach takich rzeczy. "Widać, że ten pan się zestarzał i to jest ostatni taki chamski chwyt poniżej pasa. Najlepiej powiedzieć, że ktoś za dużo wypił. Przecież z nim rozmawiałem" - podkreśla.
Co dalej z Beenhakkerem? W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes PZPN nie umiał jednoznacznie określić obecnego statusu selekcjonera reprezentacji Polski.
Potwierdził jedynie, że nie zmienia zdania - mecz ze Słowenią był ostatnim, jaki kadra zagrała pod wodzą Holendra. Teraz reprezentację ma poprowadzić - co najmniej w dwóch meczach - Stefan Majewski.
Leo Beenhakker zasugerował, że Grzegorz Lato był pijany, gdy zwalniał go przed telewizyjnymi kamerami. Prezes PZPN nie pozostaje dłużny Holendrowi. "Najlepiej powiedzieć, że ktoś za dużo wypił. Może on za dużo pije. Ja nie siedzę po barach jak on, i popijam whiskey" - atakuje Lato.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama