Według Królewskiego pożyczki udzielą trzy osoby - on, reprezentant Polski Jakub Błaszczykowski i jeden z biznesmenów, który na razie chce pozostać anonimowy.

Reklama

Cała trójka w równej mierze ma partycypować w kosztach pożyczki. Pieniądze te pójdą na spłatę długów wobec piłkarzy, który od kilku miesięcy nie otrzymywali wynagrodzeń i wszyscy – oprócz Pawła Brożka i Marcina Wasilewskiego – złożyli wezwania do zapłaty. W większości wypadków 14-dniowy termin na uregulowanie zaległości minie 16 stycznia.

Jak przyznał Królewski – Błaszczykowski już poinformował piłkarzy Wisły, że na początku przyszłego tygodnia otrzymają wypłaty. Piłkarz w grudniu ubiegłego roku rozwiązał kontrakt z VfL Wolfsburg i zamierza kontynuować karierę w Wiśle, klubie który odkrył jego talent. W środę rozpoczął treningi z zespołem.

Brakuje nam 4,5 mln, żeby odsapnąć. Postanowiliśmy z Kubą oraz z jednym z moich przyjaciół, topowym menedżerem w Polsce, że zaryzykujemy własnymi pieniążkami i pożyczymy klubowi 4 mln złotych. W przyszłym tygodniu każdy z nas wrzuci do kasy Wisły Kraków 1,3 mln złotych, żeby te pierwsze zaległości zapłacić, żebyśmy zyskali czas. Cztery miliony pozwolą nam na +odwilż+ na poziomie finansowym - ocenił Królewski i dodał, że z punktu widzenia Błaszczykowskiego była to trudna decyzja, ale już w przeszłości postępował podobnie.

Dla obecnego prezesa Wisły Rafała Wisłockiego i innych osób pomagających klubowi najważniejsze jest odzyskanie licencji na grę w ekstraklasie i zatrzymanie piłkarzy. Wisłocki ujawnił też, że w najbliższym czasie, czyli przed rozpoczęciem rozgrywek, klub nie zostanie sprzedany nowemu właścicielowi.

Na piątkowym posiedzeniu Komisja Licencyjna Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przywróciła pozwolenia Wiśle na grę w ekstraklasie, gdyż jak powiedział jej przewodniczący Krzysztof Rozen: "…nie uzyskaliśmy wiarygodnych informacji finansowych i wiarygodnej prognozy finansowej na resztę sezonu".

Ponadto wyjaśnieniu muszą uleć sprawy właścicielskie. We wtorek śledztwo ws. niegospodarności krakowskiego klubu wszczęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Nieprawidłowości miały dopuścić się zarządy Towarzystwa Sportowego Wisła i Wisła Kraków SA. Policja zabezpieczyła materiały dowodowe w budynkach klubowych i mieszkaniach prywatnych.

Śledztwo ma na celu wyjaśnić nieprawidłowości związane z nieudaną próbą sprzedaży piłkarskiej spółki funduszom Alelega i Noble Capital Partner. Transakcja ta nie doszła do skutku w niejasnych okolicznościach.

Reklama

Wisła, po 20 kolejkach z dorobkiem 29 punktów zajmuje ósme miejsce w tabeli ekstraklasy.