Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 2:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Flavio Paixao (52-głową), 0:2 Artur Sobiech (53), 1:2 Michał Nalepa (75-wolny), 2:2 Marko Vejinovic (90+10).
Żółta kartka - Arka Gdynia: Marko Vejinovic. Lechia Gdańsk: Karol Fila, Lukas Haraslin, Filip Mladenovic, Błażej Augustyn. Czerwona kartka - Lechia Gdańsk: Zarko Udovicic (90+10-niesportowe zachowanie).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 13 011.
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Luka Maric, Jakub Wawszczyk - Nando Garcia (86. Rafał Siemaszko), Marko Vejinovic, Azer Busuladzic (69. Adam Deja), Michał Nalepa, Maciej Jankowski (58. Marcus Vinicius) - Dawit Szirtładze.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Lukas Haraslin (66. Sławomir Peszko), Daniel Łukasik (87. Maciej Gajos), Jarosław Kubicki, Flavio Paixao, Zarko Udovicic - Artur Sobiech (73. Tomasz Makowski).
W pierwszym niedzielnym meczu 12. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Arka po bardzo dobrym i emocjonującym widowisku zremisowała na własnym stadionie z Lechią 2:2 (0:0). Gdańszczanie prowadzili 2:0, ale gdynianie zdołali doprowadzić do remisu, a bramkę na wagę punktu zdobył w 10. minucie doliczonego czasu Marko Vejinovic.
W derbach Trójmiasta Arkę poprowadził Aleksandar Rogic, który zastąpił Jacka Zielińskiego. W porównaniu do „11” którą wystawiał poprzedni trener żółto-niebieskich 38-letni serbski szkoleniowiec nie dokonał zbyt wielu zmian, ale jedną roszadę musiał przeprowadzić tuż przed pierwszym gwizdkiem. Na rozgrzewce kontuzji nabawił się środkowy obrońca Frederik Helstrup, którego zastąpił Luka Maric.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, ale zdecydowanie lepsze sytuacje do objęcia prowadzenia mieli gospodarze. W 18. minucie po rzucie rożnym uderzył Dawit Szirtładze, a 120 sekund później po akcji gruzińskiego napastnika przed szansą stanął Michał Nalepa – w obu sytuacjach znakomitymi interwencjami popisał się Dusan Kuciak.
Z czasem gra się wyrównała, ale wtedy to gdańszczanie powinni zdobyć bramkę. W 30. minucie po fatalnym błędzie Azera Busuladzica piłkę przejął Flavio Paixao, który znalazł się sam przed golkiperem rywali, ale strzał Portugalczyka w efektownym stylu obronił Pavels Steinbors. W kolejnych akcjach Paixao oraz Błażej Augustyn główkowali obok słupka.
Znakomite w wykonaniu lechistów było otwarcie drugiej połowy. W 52. minucie, pomimo asysty Christiana Maghomy, Steinborsa strzałem głową pokonał Flavio Paixao, a za chwilę po kontrze i kiksie Jakuba Wawszczyka do siatki trafił Artur Sobiech. W obu sytuacjach asystował Lukas Haraslin.
Trener biało-zielonych Piotr Stokowiec miał nosa wystawiając w podstawowym składzie Paixao, który z pięciu ostatnich ligowych meczów cztery rozpoczął na ławce rezerwowych, a w jednym nie zagrał. Portugalczyk potwierdził, że ma patent na Arkę, było to bowiem jego siódme trafienie w konfrontacji z lokalnym przeciwnikiem.
Kiedy wydawało się, że gdańszczanie mają to spotkanie pod kontrolą (w 64. minucie wynik mógł podwyższyć Paixao), arkowcy strzelili kontaktowego gola, a jego autorem w 75. minucie z rzutu wolnego był Michał Nalepa.
W końcówce gdynianie zepchnęli gości do defensywy i w 10. minucie doliczonego czasu potężnym uderzeniem z 16 metrów Vejinovic doprowadził do remisu. Po tym trafieniu czerwoną kartkę, notabene swoją drugą w tym sezonie, dostał lewy pomocnik Lechii Żarko Udovicic.
Było to 14. spotkanie obu zespołów w ekstraklasie – 10 zakończyło się zwycięstwem gdańszczan, a cztery remisem.