Gospodarze szybko objęli prowadzenie. W 14. minucie kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Ante Crnac. Po strzale Chorwata piłka wpadła tuż pod poprzeczkę bramki Dante Stipicy. 20-latek pomału staje się specjalistą od pięknych goli. Równie ładne trafienie zaliczył nie tak dawno w meczu z Koroną Kielce.
Miejscowi kibice po tak szybkim zdobyciu pierwszej bramki liczyli, że kolejne gole dla ich ukochanej drużyny są tylko kwestią czasu. Podopieczni Dawida Szwargi jednak starali się bardziej dowieźć skromne prowadzenie do końca niż podwyższyć prowadzenie.
Raków za swój minimalizm został ukarany w ostatniej akcji meczu. W doliczonym czasie gry, po dobrze rozegranym stałym fragmencie do remisu doprowadził Łukasz Moneta.
Warto jeszcze odnotować, że po wielomiesięcznym leczeniu kontuzji na boisko wrócił Ivi Lopez. Gwiazdor Rakowa na murawie pojawił się na kilka ostatnich minut.
Raków Częstochowa - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Ante Crnac (14), 1:1 Łukasz Moneta (90+5)
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Mateusz Bartolewski, Szymon Szymański, Juliusz Letniowski
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów: 5 500
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Dawid Drachal, Władysław Koczerhin (81. Peter Barath), Gustav Berggren, Jean Carlos Silva (81. Erick Otieno) - John Yeboah (46. Marcin Cebula), Bartosz Nowak (64. Łukasz Zwoliński) - Ante Crnac (86. Ivi Lopez)
Ruch Chorzów: Dante Stipica - Patryk Stępiński, Szymon Szymański, Josema - Robert Dadok (86. Wiktor Długosz), Juliusz Letniowski, Patryk Sikora (86. Łukasz Moneta), Tomasz Wójtowicz (60. Mateusz Bartolewski) - Filip Starzyński (38. Miłosz Kozak), Adam Vlkanova (60. Daniel Szczepan) - Soma Novothny