Już w środę w innym pojedynku grupy C Spartak pokonał w Moskwie Napoli 2:1. Rosyjski zespół, który ma siedem punktów, został liderem, gdyż wygrał oba spotkania z mającym taki sam dorobek drużyną z Neapolu. Trzecia jest Legia z sześcioma, a tabelę zamykają "Lisy", które dotychczas wywalczyły pięć.

Reklama

Dla nas wynik meczu Spartaka z Napoli ma oczywiście jakieś znaczenie, ale tak naprawdę ciągle wszystko zależy od nas i to jest najważniejsze. Mecz z Leicester City jest bardzo ważny, może ułożyć tabelę i dać nam awans do kolejnej rundy. Jeżeli to się nie zdarzy, to rywalizacja ze Spartakiem w ostatniej kolejce będzie decydująca - powiedział Gołębiewski na konferencji prasowej.

Pierwsza potyczka z tegorocznym zdobywcą Pucharu Anglii, wygrana 1:0 w Warszawie 30 września, była ostatnim w pełni udanym występem mistrza Polski. Później, z wyjątkiem wygranej z trzecioligowym Świtem Skolwin w Pucharze Polski, przyszło osiem porażek, w tym dwie z Napoli w Lidze Europy.

Reklama

Już od pewnego czasu staramy się wyjść z dołka mentalnego. Widziałem poprawę w drugiej połowie niedzielnego spotkania z Górnikiem Zabrze (2:3). Moi piłkarze walczyli i pokazali charakter. Nie przyniosło to jednak zwycięstwa, a właśnie wygrana będzie najlepszym impulsem. Potrzebujemy trzech punktów. Musimy gryźć trawę i walczyć w każdym meczu, a wtedy przełamanie na pewno nadejdzie - dodał szkoleniowiec.

"Zrobię wszystko, aby ta drużyna się podniosła"

Reklama

Wspomniał, że ma świadomość, iż wyniki go na razie nie bronią.

Przegraliśmy trzy mecze ligowe, a jedyne zwycięstwo odnieśliśmy w Pucharze Polski. Taka jest praca trenera. Cały czas szukamy odpowiedniego ustawienia i rotujemy składem. Tak też było w Zabrzu. Po zmianie ustawienia i dokonaniu zmian, wyglądało to lepiej. Ze swojej strony mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby ta drużyna się podniosła - nadmienił.

W Anglii Legia będzie szukać szczęścia m.in. w stałych fragmentach gry.

Są one częścią piłki nożnej, którą można najszybciej poprawić i w trzech meczach przynosiło to już efekty. Na czwartek też mamy przygotowane różne warianty, ale nie będę tego zdradzał. Leicester świetnie radzi sobie w tym elemencie, ale wydaje mi się, że możemy zdobyć jutro bramkę po takim rozegraniu - zaznaczył.

Legia z problemami kadrowymi

W czwartek nie będzie miał do dyspozycji Portugalczyka Josue, który pauzuje za kartki, oraz kontuzjowanego Kosowianina Lirima Kastratiego. Od dłuższego czasu urazy leczą natomiast Joel Abu Hanna, Bartosz Kapustka, Maik Nawrocki. Z kolei Artur Boruc wrócił do treningów i niebawem może się pojawić w składzie Legii.

Artur trenuje już od 10 dni. Wczoraj podjęliśmy decyzję, że będzie przygotowywał się do niedzielnego meczu ligowego w naszym ośrodku treningowym pod okiem trenera Krzysztofa Dowhania. Na 95 proc. mogę powiedzieć, że Artur wystąpi w niedzielnym meczu z Jagiellonią - przekazał Gołębiewski.

Spotkanie Leicester City - Legia Warszawa w czwartek o godz. 21.