Goście nie zagrali wielkiego meczu, ale byli do bólu skuteczni i z zimną krwią wykorzystywali wszystkie błędy legionistów.

Z pierwszego prezentu skorzystali już w 11. minucie. Piłkę praktycznie do pustej bramki Legii wpakował Muharem Huskovic.

Reklama

Ten sam zawodnik w 53. minucie podwyższył na 2:0. I znów napastnik Austrii pokonał Kacpra Tobiasza przy nie najlepszej postawie obrońców miejscowych.

Podopieczni Kosty Runjaica w całym meczu stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia bramki. W pierwszej połowie najlepszej nie wykorzystał Paweł Wszołek. Warto odnotować też, że wahadłowy Legii był też ewidentnie faulowany w polu karnym i gospodarzom należała się "jedenastka". Niestety francuski arbiter Pierre Gaillouste nie dopatrzył się przewinienia i nie przerwał gry gwizdkiem.

Wicemistrzowie Polski nie zniechęcili się dwubramkowym prowadzeniem rywali i w końcówce meczu strzelili kontaktowego gola. Bramka Ernesta Muciego daje jeszcze w rewanżu nadzieje na awans.

Legia Warszawa - Austria Wiedeń 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Muharem Huskovic (11), 0:2 Muharem Huskovic (56-głową), 1:2 Ernest Muci (87-głową)
Żółłte kartki - Legia: Tomas Pekhart; Austria: Reinhold Ranftl, Marvin Potzmann
Sędzia: Pierre Gaillouste (Francja)
Widzów: 26519
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov (37. Artur Jędrzejczyk), Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz (60. Maciej Rosołek), Juergen Elitim (74. Jurgen Celhaka), Patryk Kun (74. Makana Baku) - Josue, Tomas Pekhart, Marc Gual (60. Ernest Muci)
Austria Wiedeń: Christian Fruehtl - Reinhold Ranftl, Tin Plavotic (6. Johannes Handl), Lucas Galvao, Marvin Martins - Matthias Braunoeder, James Holland, Marvin Potzmann (46. Manuel Polster) - Andreas Gruber (67. Manfred Fischer), Muharem Huskovic (67. Silva Kani), Dominik Fitz (89. Hakim Guenouche)