Zwrot kosztów przewidziano za 19 618 biletów zakupionych przez sympatyków angielskiej drużyny. Na pieniądze będzie też mogła liczyć część fanów Realu i neutralnych, którzy spełnią określone warunki.

Reklama

Rozegrany 28 maja mecz rozpoczął się z 36-minutowym opóźnieniem po tym, jak tysiące kibiców Liverpoolu nie mogło dostać się na Stade de France. Policja musiała siłą powstrzymywać fanów, którzy próbowali wejść na stadion. Prewencyjnie rozpyliła nawet gaz łzawiący na kibiców, w tym kobiety i dzieci.

Początkowo UEFA i władze francuskie, m.in. minister sportu Amelie Oudea-Castera, zrzuciły winę za chaos na kibiców Liverpoolu, którzy rzekomo bez ważnych biletów szturmowali bramy stadionu.

Niezależne dochodzenie, zakończone sformułowaniem 220-stronicowej opinii ekspertów prawnych, policji, zarządców stadionu i grup kibiców, nie potwierdziło jednak tych zarzutów. W lutym UEFA oficjalnie przeprosiła fanów Liverpoolu.

Zdajemy sobie sprawę z negatywnych doświadczeń kibiców i dlatego zwrócimy pieniądze tym, których najbardziej dotknęły utrudnienia w dostępie na stadion - oświadczył sekretarz generalny UEFA Theodore Theodoridis.

Mecz wygrali piłkarze Realu Madryt 1:0.