Operacja ręki poszkodowanego zawodnika przebiegła pomyślnie. W czwartek trener Tuchel przekazał informacje dotyczące najbliższej przyszłości Hiszpana.
Wygląda na to, że Marc wróci do drużyny za cztery tygodnie. On chciałby grać już teraz - przyznał Tuchel.
Bartra doznał obrażeń ręki w eksplozji trzech ładunków wybuchowych w pobliżu autokaru wiozącego drużynę BVB na mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z AS Monaco w Dortmundzie. Oprócz Hiszpana poszkodowany był także policjant jadący na motocyklu.
Piłkarz został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację złamanej ręki. Miał też rany spowodowane przez odłamki szkła ze zbitych szyb pojazdu.
Zaplanowane na wtorkowy wieczór spotkanie zostało przełożone na środę. Piłkarze Borussii, z Łukaszem Piszczkiem w składzie, przegrali u siebie 2:3 i są w trudnej sytuacji przed wyjazdowym meczem rewanżowym.
Trener Tuchel nie ukrywał niezadowolenia z faktu, że jego drużyna musiała grać już dzień po dramatycznych wydarzeniach w drodze na stadion. Jak jednak oświadczyła UEFA, była w kontakcie ze wszystkimi stronami i nie otrzymała informacji, że jedna z drużyn nie chce grać.