Początek sezonu nie był udany dla Milika. Polski napastnik nie trafiał do siatki, na dodatek miał problemy zdrowotne.
"Przełamanie" nastąpiło w październiku. W minioną niedzielę 25-letni zawodnik strzelił gola dla reprezentacji narodowej w wygranym 2:0 w Warszawie meczu z Macedonią Północną, po którym kadra Jerzego Brzęczka zapewniła sobie awans na Euro 2020, a teraz okazał się bohaterem Napoli w starciu z Veroną.
Pierwszą bramkę Milik zdobył sprytnym strzałem z bliska w 37. minucie, po mocnym podaniu z lewej strony Fabiana Ruiza. Wynik spotkania ustalił w 67. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Lorenzo Insigne - stojąc przed bramkarzem - popisał się dość ekwilibrystycznym uderzeniem.
W sobotę grał do 81. minuty, natomiast pomocnik gospodarzy Piotr Zieliński pojawił się na murawie w 65. minucie. W zespole Verony w podstawowym składzie wybiegł Mariusz Stępiński, ale po godzinie został zmieniony. Paweł Dawidowicz był rezerwowym gości.
Napoli awansowało na czwarte miejsce w tabeli (16 pkt), a Verona jest trzynasta (9 pkt).
Broniący tytułu lider Serie A Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego zagra w sobotni wieczór u siebie z Bologną, której golkiperem jest Łukasz Skorupski.