Do tego cała czwórka ma zapłacić 6 tysięcy euro kary.

Wizerunek Viniciusa powieszono rankiem 26 stycznia w dniu meczu derbowego pomiędzy Realem a Atletico Madryt w Pucharze Króla. Obok umieszczono baner z napisem "Madryt nienawidzi Realu".

Reklama

Prokuratorzy ujawnili, że czterech oskarżonych należy do fanatycznej grupy kibiców Atletico, która "ideologicznie utożsamiana jest ze skrajną prawicą". Niektórzy z nich mieli już wcześniej kontakt z policją i byli oskarżani o inne przestępstwa.

Już w trakcie dochodzenia sędzia zakazał czterem podejrzanym podjęcia próby komunikowania się z Viníciusem. Wprowadzono dla nich także tymczasowy zakaz zbliżania się, który zabrania im przebywania w promieniu 1 kilometra wokół stadionu i obiektów treningowych Realu oraz zbliżania się na taką samą odległość od dowolnego stadionu piłkarskiego w okresie od czterech godzin przed meczem ligi hiszpańskiej do czterech godzin po jego zakończeniu, gdy na boisku przebywa 23-letni Brazylijczyk.

W Hiszpanii przestępstwa z nienawiści zagrożone są karą od jednego do czterech lat więzienia.

Vinicius Jr. już wiele razy był obrażany na tle rasistowskim. Groźna sytuacja miała miejsce m.in. podczas meczu Valencii z Realem Madryt 21 maja. Był to już dziesiąty tego typu incydent w rozgrywkach poprzedniego sezonu, po którym La Liga złożyła zawiadomienie w prokuraturze.

Ostatnio Vinicius nie występuje na boisku, gdyż 18 listopada doznał poważnej kontuzji. Zawodnik zerwał tego dnia mięsień nogi podczas meczu Brazylii z Kolumbią w piłkarskich kwalifikacjach do mundialu 2026. Szczegółowe badania wykazały naderwanie lewego bicepsa kości udowej. To poważny uraz, który może skutkować nawet dwumiesięczną przerwą w zajęciach.