Lewandowski ostatnio znalazł się w ogniu krytyki. Kapitan reprezentacji Polski w czterech poprzednich spotkaniach nie potrafił znaleźć drogi do siatki rywali.
Lewandowski przełamał strzelecką niemoc
W 16. kolejce LaLiga "Lewemu" udało się przełamać złą passę. W 19. minucie spotkania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pokonał bramkarza rywali.
To ósmy gol Lewandowskiego w bieżących rozgrywkach i jest na czwartym miejscu w klasyfikacji strzelców. Czwarta w tabeli ligi hiszpańskiej jest też Barcelona. Na czele jest Girona, która samodzielnie rozsiadła się na fotelu lidera właśnie po zwycięstwie nad Katalończykami (4:2).
Trener wziął Lewandowskiego w obronę
Być może niedzielny hit kolejki zakończyłby się innym wynikiem, gdyby Lewandowski w doliczonym czasie gry, przy stanie 2:3 po raz drugi trafił do siatki i wyrównał wynik spotkania.
Polak jednak fatalnie spudłował, a po chwili niewykorzystana sytuacja zemściła się na jego drużynie i Girona zdobyła czwartą bramkę.
Po meczu na "Lewego" spadła krytyka. Hiszpańskie media nie oszczędzały naszego rodaka. Wypomniały mu, że w poprzednim meczu z Atletico Madryt również zaliczył "spektakularne" pudło.
W obronie Lewandowskiego stanął trener Barcelony. Zdobył ważną bramkę i pomagał w defensywie. Wykonał świetną robotę. Ten wieczór był dla nas bardzo skomplikowany. Tak, zmarnował sytuację przy wyniku 2:3, ale wszystkim brakuje skuteczności - powiedział Xavi.