Lewandowski w pierwszej połowie najpierw trafił do siatki, a później zaliczył asystę. Niestety w obu przypadkach sprzymierzeńcem Polaka nie był VAR. Po analizie wideo w zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku sędziowie dopatrzyli się spalonego i gole nie zostały uznane, a tym samym kapitan naszej reprezentacji nie zapisał się w statystykach.

Reklama

Raphinha autorem gola na wagę trzech punktów

Najlepszy strzelce Barcelony przed przerwą jeszcze raz był bliski szczęścia, ale tym razem zabrakło mu kilku centymetrów i piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce.

Mimo, że goście od 24. minuty grali w osłabieniu, bo za faul poza polem karnym czerwoną kartką ukarany został bramkarz Las Palmas Alvaro Valles, to o przerwy był bezbramkowy remis.

Dopiero w 59. minucie Katalończycy objęli prowadzenie. Joao Felix popisał się kapitalnym podanie, które na gola zamienił Raphinha.

Lewandowski celowo się "wykartkował"

Więcej goli w tym meczu nie oglądaliśmy. Warto odnotować, że w 81. minucie żółtą kartką ukarany został Lewandowski. Polak celowo się "wykartkował" i nie zagra w meczu z Cadiz. Napastnik Barcelony po zmianie opóźniał zejście z murawy i sędzia napomniał go żółtym kartonikiem.

Barcelona jest druga w tabeli i traci do prowadzącego Realu Madryt pięć punktów, ale "Królewscy" swój mecz w ramach 30. kolejki hiszpańskiej La Liga rozegrają w niedziele. Ich rywalem będzie Athletic Bilbao.