"To może nie jest przeciwnik z najwyższej półki, ale na pewno nie można ich zlekceważyć. Z roku na rok reprezentacja Portoryko spisuje się coraz lepiej, a ich najmocniejszym ogniwem jest trener. Carlos Cardona potrafi ułożyć zespół i przekazać myśl szkoleniową. Jego drużyna tworzy kolektyw, a to jest bardzo istotny element w siatkówce" - powiedział PAP Anastasi.
Najbliżsi przeciwnicy biało-czerwonych debiutują w LŚ. W dotychczasowych czterech meczach nie udało im się zdobyć punktu. Z Brazylią dwukrotnie ulegli 0:3, a z Amerykanami po 1:3.
"To drużyna, która jest w naszym zasięgu i uważam, że powinniśmy czterokrotnie ich pokonać - dwa razy na wyjeździe i dwa razy przed własną publicznością" - uważa szef pionu szkolenia PZPS Włodzimierz Sadalski.
W San Juan spotkają się jedni z najskuteczniejszych graczy - Bartosz Kurek i Hector Soto. Pierwszy z nich jest liderem klasyfikacji i po dwóch kolejkach uzbierał 78 punktów. Portorykańczyk jest trzeci - 69 pkt.
Polacy do San Juan dotarli we wtorek późnym wieczorem. W środę i czwartek mieli po dwa treningi. Pierwszy mecz odbędzie się w nocy z piątku na sobotę o 2.30 czasu polskiego.
Biało-czerwoni w spotkaniach z mistrzami świata Brazylią udowodnili, że są w wysokiej formie. Przegrali wprawdzie 0:3 i 1:3, ale w każdym secie nie odpuszczali do samego końca i byli bliscy odniesienia sukcesu.
W ostatnich latach największym osiągnięciem reprezentacji Portoryko było szóste miejsce w Pucharze Świata w 2007 roku, pokonując przyszłych mistrzów olimpijskich - Amerykanów, i mistrza Europy - Hiszpanię.
W 2006 roku reprezentacja Portoryko po raz pierwszy od ponad 20 lat zakwalifikowała się na mistrzostwa świata. Rok później zdobyła pierwszy medal mistrzostw NORCECA (srebrny).
Ostatnim osiągnięciem siatkarzy z Portoryko było 13. miejsce w zeszłorocznych mistrzostwach świata we Włoszech.