Herr na początku listopada złożył podanie o polski paszport. Jego wniosek w tajemniczych okolicznościach zaginął i dopiero w ostatnich dniach stycznia odnalazł się w Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie.
"Wreszcie odnalazły się dokumenty w Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie, jednak nikt nimi się jeszcze nie zajął. Jak długo to może potrwać, nikt nam nie umie powiedzieć. Na początku mówiono, że ktoś się zajmie aktami tak szybko, jak to możliwe. Próbowałam się także kontaktować z panem Apoloniuszem Tajnerem, ale nie odpowiedział na mój e-mail. Potwierdza to, że PZN nie chce, aby Alex Herr skakał dla Polski" - mówi Sabine-Pfaff Mrokon, adwokat niemieckiego skoczka.
Sprawa Alexandra Herra stoi więc w miejscu, a jeśli do 9 lutego sytuacja nie ulegnie poprawie, niemiecki skoczek wycofa wniosek o przyznanie polskiego obywatelstwa.
"Jeżeli do tego czasu nie będzie odzewu z urzędu wojewódzkiego, to wtedy wycofamy wniosek o przyznanie obywatelstwa i zwrócimy się z tym gdzie indziej" - dodaje adwokat Herra.
To, czy kiedykolwiek Alexader Herr będzie mógł skakać w barwach Polski, zależy więc teraz głównie od naszych urzędników.
Sprawa przyjęcia przez Alexandra Herra polskiego obywatelstwa wciąż napotyka kolejne przeszkody. Niemiecki zawodnik ma żal, że mimo obietnic ze strony PZN, nikt się jego sprawą nie interesuje i nie pomaga w załatwieniu formalności. "Jeśli do 9 lutego nic się nie zmieni, to wycofamy wniosek o przyznanie obywatelstwa" - mówi adwokat skoczka.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama