Austriacy zdominowali sobotni konkurs, prowadząc od pierwszego skoku, gdy Thomas Morgenstern wylądował na 215,5 m. Ostatecznie wygrali z łączną notą 1669,9 pkt, gdy druga Norwegia zgromadziła 1534,4 pkt, a trzecia Słowenia - 1488,6 pkt.

Zwycięstwo Austrii z przewagą 135,5 pkt nad Norwegią to wynik rekordowy w historii konkursów drużynowych.

Reklama

Już po pierwszej serii Austria prowadziła z przewagą ponad 80 pkt nad Norwegią, Polska była sklasyfikowana na czwartej pozycji. Po próbie trzeciego w ekipie biało-czerwonych Kamila Stocha (206,5 m), zespół awansował nawet na trzecie miejsce, ale tej pozycji nie udało się długo utrzymać.

Skaczący w ostatniej grupie Słoweniec Robert Kranjec uzyskał 223,5 m, a Adam Małysz wylądował na 207,5 m i na półmetku Polacy tracili do gospodarzy tylko 3 pkt. W pierwszej serii najwyżej oceniony był skok Gregora Schlierenzauera. Austriak skacząc z obniżonego do 15. belki startowej rozbiegu wylądował na 220 m i otrzymał najwyższą notę. Drugie miejsce zajął Kranjec - 223,5 m, a trzecie Austriak Martin Koch - 221,5 m.

Nadzieje Polaków na nawiązanie walki o trzecie miejsce ze Słoweńcami pogrzebał w finale Stefan Hula, który skacząc jako pierwszy w polskiej ekipie wylądował na 160 m, oddając jeden z najkrótszych skoków w konkursie. Słoweński rywal w jego grupie Peter Prevc doleciał do 180,5 m, Niemiec Michael Neumayer zaliczył 187,5 m i Polska spadła na piątą pozycję.

Na czwarte miejsce zespół wyprowadził Piotr Żyła lądując na 210 m, po nim niezłe skoki oddali Stoch - 197,5 m i Małysz - 209 m. To jednak było za mało, aby marzyć o pokonaniu Słowenii i miejscu na podium. Na dodatek w grupie Stocha, Słoweniec Jurij Tepes zaliczył 207,5 m, a Kranjec w grupie Małysza - 212,5 m.

Polakom w awansie na czwarte miejsce wydatnie pomógł Niemiec Maximilian Mechler, który w grupie z Żyłą uzyskał tylko 185 m.

Reklama

W finale najdalej - aż do 232 m - doleciał Morgenstern (215,5 m w pierwszej próbie) i dzięki temu zdobył najwięcej punktów w konkursie - 438,3. Drugi był Schlierenzauer - 426 pkt (220,0/209,5), a trzeci Robert Kranjec - 420,2 (223,5/212,5). Małysz zajął piąte miejsce - 405,5 (207,5/209,0), Stoch dwunaste - 379,3 (206,5/197,5).

Konkurs w Planicy był ostatnim drużynowym w karierze Adama Małysza. Był także pożegnalnym dla wieloletniego trenera reprezentacji Norwegii Fina Miki Kojonkoskiego, który z tej okazji zjechał przy aplauzie publiczności na nartach z buli Welikanki.

W klasyfikacji Pucharu Narodów przewaga trzecich Niemców nad czwartą Polską zmalała do 34 pkt. Ostatni konkurs sezonu, indywidualny, odbędzie się w niedzielę.