Światek i Hurkacz zaczęli od zwycięstwa nad Włochami
Dwa lata temu Świątek i Hurkacz dotarli do finału, a przed rokiem odpadli już po pierwszym spotkaniu. Tym razem "wypośrodkowali" swój występ. Pierwszymi rywalami biało-czerwonych byli Włosi - mająca polskie korzenie Jasmine Paolini i Lorenzo Musetti. Polacy już na początku uzyskali niewielką przewagę, którą systematycznie powiększali. Mecz zakończył skuteczny serwis Hurkacza, gdyż piłka po returnie Musettiego zatrzymała się na siatce. Skończyło się 10-6.
Świątek i Hurkacz nie dogonili Amerykanów
Podobny przebieg miał półfinałowy pojedynek z Keys i Paulem, ale tym razem na niekorzyść Polaków. Triumfatorka tegorocznego Australian Open w singlu i brązowy medalista olimpijski z Paryża w deblu (w parze z Taylorem Fritzem) nieznacznie wyszli na prowadzenie i mimo ambitnej postawy Świątek oraz Hurkacza nie pozwolili się dogonić. Końcowy wynik to 10-8 dla Amerykanów.
W finale Keys i Paul nie sprostali Jelenie Rybakinie z Kazachstanu i Fritzowi, przegrywając 4-10. Na zwycięzców czekał czek w wysokości 200 tys. dolarów, ale cała nagroda zasili konta lokalnych organizacji charytatywnych.
Turniej był rozgrywany zgodnie z formuła Tie Break Tens
Do turnieju przystąpiło osiem duetów, które utworzyły cztery pary ćwierćfinałowe. Rywalizacja toczyła się systemem pucharowym, a mecze trwały - zgodnie z formułą Tie Break Tens - do 10 wygranych punktów. Łącznie odbyło się siedem spotkań: cztery ćwierćfinały, dwa półfinały i finał. Rozgrywkom towarzyszyła luźna atmosfera, zarówno na trybunach, jak i na korcie. Zawodnicy uśmiechali się, żartowali, próbowali niekonwencjonalnych zagrań.
Linette idzie na pierwszy ogień w Indian Wells
Początek rywalizacji w Indian Wells w turniejach głównych WTA i ATP w środę. Z Polaków pierwszego dnia zaprezentują się Magda Linette, która ok. godz. 22 zagra z Amerykanką Payton Stearns, oraz Kamil Majchrzak, który po przejściu kwalifikacji nad ranem w czwartek spotka się z Chińczykiem Zhizhen Zhangiem.