"Ten balon pychy - co to my nie jesteśmy - doprowadza nas do absurdu. Nieprawdopodobna presja zniszczyła naszych piłkarzy" - w ten sposób na gorąco Jan Tomaszewski ocenia mizerne dokonania naszych piłkarzy.

Zdaniem Tomaszewskiego, niezdrową atmosferę podtrzymywał sam Leo Beenhakker, zapowiadając, że piłkarze jadą po złoto. "Ja mówiłem: spokojnie. Leo mówił <step by step> i niespodziewanie postawił sobie samemu tak wygórowane wymagania" - zauważa Tomaszewski.

Reklama

Jednak Leo Beenhakker nie powinien rezygnować z prowadzenia polskiej reprezentacji. Zdaniem Jana Tomaszewskiego, nadeszła pora na wyciągnięcie wniosków. A wszystko po to, by tych samych błędów nie popełnić w czasie eliminacji do mistrzostw świata. A te zaczynają się już we wrześniu.

"Obserwuję ciągle ten sam schemat - najpierw bardzo dobre eliminacje, a potem marnowana szansa i odpadamy" - zauważa aktor Olaf Lubaszenko. "Należy pamiętać, że rywalizacja sportowa to również porażki. Nasi zawodnicy walczyli jak umieli i należy im się za to szacunek" - kończy.

Reklama