W tym czasie ćwiczył indywidualnie w holenderskim Groebork, gdzie mieszka. Uczestniczył również w zgrupowaniu i dwóch meczach reprezentacji Polski. Pod koniec września na testy zaprosił go trener Hamburgera SV Bruno Labbadia, ale do transferu nie doszło. Zainteresowanie nim wyrażała również Hertha Berlin, jednak kontraktu nie podpisano.
Smolarek nie znalazł uznania w oczach następców Leo Beenhakkera na stanowisku selekcjonera - ani Stefan Majewski, ani Franciszek Smuda nie powołali go na mecze w październiku i listopadzie. "Niech najpierw znajdzie klub" - uzasadniali zgodnie. Od niedzieli 43-krotny reprezentant Polski przebywał w Grecji. W poniedziałek przeszedł testy medyczne, a późnym wieczorem podpisał kontrakt z ósmym obecnie zespołem tamtejszej SuperLigi.
Greckie media określiły transfer Smolarka jako największy w historii klubu. "Tak znanego piłkarza jeszcze tam nie było" - napisał portal sportnet.gr. Przed świętami Bożego Narodzenia Kavalę czeka jeszcze jeden mecz (z Panioniosem), ale Polak w nowej drużynie zadebiutuje prawdopodobnie już w nowym roku - 5 stycznia z Levadiakosem. "To będzie prezent na 29 urodziny, które piłkarz będzie obchodził cztery dni później" - napisała jedna z gazet.
"Teraz już wszyscy wiedzą dlaczego ostatnio myłem okna w domu (zdjęcia ukazały się w "Fakcie"). Nie będzie mnie tam dość długo, więc to jasne, że przed świętami robiłem porządki" - napisał Smolarek na swojej stronie internetowej. Kavala to piąty klub w jego seniorskiej karierze. Wcześniej wybierany przez "Piłkę Nożną" trzykrotnie najlepszym polskim piłkarzem roku Smolarek występował w Feyenoordzie Rotterdam, Borussii Dortmund, Racingu Santander i Boltonie Wanderers.