Sportowców ze Śląska, którzy walczyli dla Polski w Pekinie, zaprosił wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Chciał im podziękować za sukcesy na igrzyskach.

Reklama

Uroczystość odbyła się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Większość sportowców pojawiła się u wojewody. Otylii Jędrzejczak jednak nie było.

Poszło o pieniądze - informuje "Rzeczpospolita". Piotr Jędrzejczak, ojciec pływaczki, miał zażądać za przyjazd córki 10 tys. zł. "Chodziło o koszty podróży. Kwoty jednak nie podałem" - odpowiada ojciec "Oti", ale pracownicy urzędu wiedzą swoje.

>>>Otylia nie kończy kariery