Piraterna spotkała się z Masarną, wygrywając 50:42. W 12. biegu Kościecha zaraz po starcie upadł uderzając w bandę. W szpitalu stwierdzono złamanie górnej części prawego ramienia. Zdaniem lekarzy rehabilitacja może potrwać trzy miesiące.
"Upadek wyglądał bardzo groźnie, lecz poza złamaniem ramienia Robert nie doznał na szczęście innych kontuzji" - powiedział kierownik Piraterny Fredrik Staaf.
Jeden z najbardziej popularnych polskich żużlowców przeżył prawdziwe chwile grozy. Jeżdzący w szwedzkim klubie Piraterna Robert Kościecha miał groźny wypadek podczas ligowego meczu z Masarną. Polak ma złamane ramię i w czwartek czeka go operacja.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama