Promotor nawiązuje do pierwszej walki "Diablo" z Cunninghamem. Wówczas Włodarczyk wygrał niejednogłośnie na punkty. Teraz będąc znacznie bardziej dojrzałym bokserem, ma zwyciężyć przed czasem. "W jego psychice i fizycznej budowie zaszły spore zmiany. Na lepsze" - zapewnia Wasilewski.

Reklama

Promotor nie ma wątpliwości, który z bokserów jest większym mistrzem. Włodarczyk ma potężny biceps (43 cm), zdrowe ręce (poprzednio walczył z kontuzjowaną lewą ręką) i odpowiednią wagę. Nie musiał zrzucać wielu kilogramów, nie jest więc osłabiony.

Każdy, kto patrzy na Włodarczyka, jest pod wrażeniem jego muskulatury. A siłą ciosu ma największą w Polsce. "Jestem znacznie spokojniejszy o występ Krzyśka niż przed pierwszą walką z Cunninghamem" - mówi "Faktowi" Wasilewski.

"Jeszcze nigdy nie byłem taki mocny. Cunningham już może się pakować, bo mistrzowskiego pasa mi nie odbierze. Z Polski wywiezie tylko wspomnienia. Nie będą one najlepsze" - uśmiecha się złowrogo Włodarczyk.

Oprócz "Diablo" w sobotniej gali wystąpią między innymi Marcin Najman, Artur Binkowski, Damian Jonak, Rafał Jackiewicz i Tumasz Hutkowski.