Mollo bardzo chciał walczyć z Gołotą. Życzenie Amerykanina szybko się spełniło. Zmierzy się z Polakiem już za niecałe dwa miesiące.

Jeśli Gołota przegra, to może być jego ostatnia wielka walka w karierze. Z drugiej strony, on jest niezniszczalny. Na emeryturę wysyłali go: Lewis, Tyson i Brewster, a on i tak wraca. I teraz jest chyba bliżej mistrzostwa świata niż tamci - pisze "Przegląd Sportowy".

Reklama