Mollo bardzo chciał walczyć z Gołotą. Życzenie Amerykanina szybko się spełniło. Zmierzy się z Polakiem już za niecałe dwa miesiące.
Jeśli Gołota przegra, to może być jego ostatnia wielka walka w karierze. Z drugiej strony, on jest niezniszczalny. Na emeryturę wysyłali go: Lewis, Tyson i Brewster, a on i tak wraca. I teraz jest chyba bliżej mistrzostwa świata niż tamci - pisze "Przegląd Sportowy".
"Polak jest silny, wielki i bardzo doświadczony. W dobrej formie ciągle może pokonać każdego na świecie. Ale ja nie jestem każdy. Szanuję go, ale na pewno się nie boję" - mówi Mike Mollo. Amerykanin i Polak zmierza się w ringu już 19 stycznia w Madison Square Garden.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama