Oczywiście kibice nie mają decydującego głosu, ale niechęci do trenera nie kryją także niektórzy zawodnicy mistrza Polski. Ciężko im się dziwić, skoro nawet nie mogą z nim zwyczajnie pogadać. Nie od dziś bowiem wiadomo, że ze znajomością angielskiego u Kijewskiego nie jest najlepiej, co w ekipie z całym zaciągiem obcokrajowców jest sporym problemem.
Sam zainteresowany problemu raczej nie widzi albo widzieć nie chce i stara się przeczekać ciężki okres. "Na razie nie ma żadnej decyzji. Wszystko bez zmian. Może jutro coś się wyjaśni. Teraz nie chcę nic komentować" - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" sopocki szkoleniowiec.
Prokom mimo ogromnych pieniędzy, które wyłożył Ryszard Krauze, zupełnie nie radzi sobie w Eurolidze, a właśnie te rozgrywki są oczkiem w głowie prezesa. Sopocianie wygrali tylko jeden z sześciu meczów i awans do dalszej fazy rozgrywek wydaje się być mało prawdopodobny, a przecież przed sezonem Kijewski obiecywał awans do czołowej ósemki.