Przed sezonem wydawało się, że Polak już po raz piąty w karierze sięgnie po Kryształową Kulę. Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna. Małysz nie tylko praktycznie stracił już szanse choćby na podium w Pucharze Świata, ale... zapomniał jak się skacze. "Nie wiem co się dzieje. Niby fizycznie czuję sie bardzo dobrze, ale coś jest nie tak. Nogi zwyczajnie nie chodżą tak jak trzeba, a ja nie wiem jak temu zaradzić" - mówił przed tygodniem załamany Adam.

Reklama

O problemach naszego skoczka mówił "Przeglądowi Sportowemu" trener Finów, Tommi Nikunen. "Najbardziej rzuca się w oczy, że przy wybiciu z progu Małysz za bardzo kieruje się w dół" - mówi Nikunen. "Adam jest bardzo doświadczonym zawodnikiem i zapewne będzie wiedział, co robić, by naprawić błędy. Na razie nie czuje progu i uzyskuje bardzo słabe odległości" - dodaje szkoleniowiec.