Zdarzenie było tak makabryczne, że stacja SkySports zdecydowała się nie pokazywać powtórek sytuacji, w której Taylor fauluje Eduardo. Zdjęcia są tak drastyczne, że ludzie o słabych nerwach nie powinni na nie patrzeć. Wygląda to tak, jakby Chorwatowi urwało nogę!

Reklama

Urodzony w Brazylii napastnik reprezentacji Chorwacji, naszego rywala w nadchodzących mistrzostwach Europy, miał za sobą wspaniały sezon. Długo walczył o to, by zyskać uznanie w oczach Wengera. I wreszcie się udało. Kapitalne występy w Pucharze Ligi, gdzie Eduardo był najstarszym piłkarzem w drużynie, sprawiły, że francuski menedżer zaczął stawiać na niego również w lidze. Gdyby piłkarz wiedział, co czeka go w sobotnie popołudnie, pewnie wolałby nie wychodzić na boisko...

Ostatnią rzeczą, o jaką martwi się teraz Eduardo i jego najbliżsi, nie jest to, kiedy wróci do gry, lecz to, żeby w spokoju wrócił do zdrowia. Na razie przeszedł operację i leży w szpitalu. Londyński klub dzisiaj wyda kolejne oświadczenie o jego stanie - informuje "Fakt".

To, co przydarzyło się uśmiechniętemu chłopakowi z Rio de Janeiro, wstrząsnęło środowiskiem piłkarskim. "To straszne" - załamuje ręce Slaven Bilić, selekcjoner Chorwacji. "To, że Eduardo nie zagra na Euro nie jest ważne. Najważniejsze jest teraz to, żeby w ogóle wrócił na boisko i kontynuował karierę" - dodaje.

Reklama

Kapitan Chorwatów Niko Kovac nie chce wierzyć w to, co się stało. "Nie mogę też uwierzyć, że w piłce wciąż jest taka brutalność... " - powiedział kolega Eduardo z kadry.

Wenger był po meczu zdruzgotany. "Żeby zatrzymać Arsenal, trzeba kopnąć Arsenal. Nie można się na to godzić. Jeśli tak ma wyglądać futbol, to lepiej z nim skończyć" - skwitował smutno Francuz. I choć potem złagodził wypowiedzi, tłumacząc, że emocje wzięły górę, niesmak po faulu Taylora pozostanie na długo.