"Na razie uważam, że sytuacja nie jest dramatyczna, ona jest celowo wprowadzana w takie tony właśnie dramatyczne ze strony urzędników czy działaczy PZPN, a także FIFA" - mówił Schetyna w TVN24.

Reklama

>>>FIFA grozi: Pożegnajcie się z mistrzostwami

Już jutro w południe mija termin ultimatum postawionego polskim władzom sportowym przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej. FIFA zagroziła, że jeśli nie wycofamy ustanowionego przed tygodniem kuratora i nie przywrócimy statutowych władz PZPN, reprezentacja Polski nie zagra meczów eliminacyjnych do mistrzostw świata z Czechami i Słowacją.

W piątek rozmowy między przedstawicielami zawieszonego zarządu PZPN a ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim zostały zerwane przez stronę rządową. Zapowiedziano, że będą one kontynuowane, jeżeli FIFA cofnie postawione w środę ultimatum.

Reklama

>>>Schetyna do Drzewieckiego: Trzeba ostro

"To są strachy na Lachy" - powiedział Schetyna dopytywany o ultimatum FIFA. "Ultimatum, presja, nacisk to jest zła droga i tego nie polecam, bo to nie doprowadzi do rozwiązania sytuacji" - zaznaczył wicepremier. Według niego "to jest taka batalia: kto ma mocniejsze nerwy, kto bardziej będzie powoływał się na przepisy prawa, kto będzie bardziej konsekwentny".

Schetyna pokreślił, że minister Drzewiecki ma w tej sprawie popracie całego rządu. "Trzeba przywrócić elementarną normalność i przyzwoitość, także, a może przede wszystkim w PZPN, bo związek, polska piłka, to nie jest kilku dobrze czujących się dżentelmenów, tylko wszystkich kibiców, czyli nas wszystkich. Piłka nożna przywrócona zostanie kibicom, i to jest kwestia czasu" - stanowczo podkreśla szef MSWiA.